Walczący ze skutkami udaru 53-letni John Fetterman, pokonał celebrytę Mehmeta Oza w debacie o miejsce do amerykańskiego Senatu. Być może zrobił też coś więcej - pokazał ludziom zmagającym się ze skutkami udaru, że jest o co walczyć.
John Fetterman, były burmistrz Braddock pod Pittsburghiem, wziął udział w debacie, którą pod koniec października transmitowała telewizja. Można by z góry założyć, że był na straconej pozycji - udar, który przeszedł, sprawił, że miał zaburzone funkcje mowy i przetwarzania słuchowego.
Jednym ze skutków udaru jest pojawienie się problemów z wysławianiem, a także rozumieniem słów. Chory doznaje afazji, przy czym problemy z językiem mogą pojawić się na wielu poziomach - może całkowicie przestać rozumieć słowa, może rozumieć komunikaty, ale nie potrafić się wysławiać, może też stracić umiejętności czytania i pisania.
Afazja występuje, kiedy dochodzi do uszkodzenia części struktur mózgu, a w zależności od tego, w którym miejscu struktury zostały naruszone i jak duża jest powierzchnia urazu, chory może mieć niejednorodne objawy.
Rodzaje afazji mogę być różne, dlatego nie należy pochopnie oceniać osoby po udarze, bo to, że nie mówi, nie odznacza automatycznie, że mowy nie rozumie.
Przy afazji ruchowej chory rozumie treść języka, ale ma trudności z płynnym wysławianiem się - widać, że mówienie sprawia mu dużo wysiłku, często powtarza słowa.
W Polsce świadomość problemów osób, które borykają się ze skutkami udaru, wciąż jest bardzo niska. W jednym z wywiadów językoznawczyni, profesor Jolanta Panasiuk, która zajmuje się też terapią afazji, tak opisuje sytuację, w której znalazł się jeden z pacjentów:
- Znany mi jest przypadek mężczyzny z afazją i apraksją, czyli trudnościami w wykonywaniu celowych ruchów, który nie potrafił skasować biletu w autobusie. W trakcie kontroli nie zdołał też wyjaśnić, na czym polegają jego problemy. Kontrolerzy uznali więc, że jest pijany. Od tego czasu codzienną, kilkukilometrową drogę na zajęcia terapeutyczne odbywa pieszo, nie bez lęku przed tym, że ktoś obcy może go o coś zapytać. Kiedy wreszcie nadejdzie czas, że problemy ludzi z afazją dotrą do świadomości społecznej i człowiek widziany na pływalni w kasku rowerowym na głowie nie będzie budził zdziwienia i rozbawienia, bo pojawi się myśl, że widocznie musi go nosić? Tak jak ten młody chłopak, u którego po urazie głowy, odniesionym w wypadku komunikacyjnym, pozostał ubytek w kości czaszki. Do czasu kolejnej operacji kask chroni jego mózg przed byle uderzeniem, bo każde jest dla niego śmiertelnie niebezpieczne. W krajach zachodnich jest inaczej, tam ludzie z afazją są, oczywiście na miarę swoich możliwości, uczestnikami życia społecznego. To jest właściwa droga ku zdrowiu. W Polsce świadomość społeczna powoli zaczyna się zmieniać, ale jesteśmy na samym początku tej drogi.
Czytaj więcej: Powrót do słowa, powrót do domu
Wracając do Johna Fettermana - we wspomnianej debacie było widać, że niektóre słowa mu ulatują. Tłumaczył swoją sytuację żartując, że jest słoniem w salonie, ale też oznajmił: "Powaliło mnie to na deski, ale staję na nogi".
Fetterman reprezentujący Demokratów wygrał, chociaż z pozoru wydawało się to niemożliwe - w końcu wypadł o wiele gorzej od przeciwnika. Być może siła walki Johna Fettermana poruszyła wyborców. Mężczyzna pokazał, że nie trzeba być doskonałym, żeby osiągnąć sukces, co też mogło zbliżyć go do zwykłych ludzi, którzy identyfikowali się nie z lepszym interlokutorem, jakim był Mehmet Oz, ale tym, który mimo trudności staje w ringu.
Udar może zabrać człowiekowi sprawność, a nawet życie. Szybka interwencja i rozpoczęcie rehabilitacji są najważniejszymi czynnikami, dającym szansę na powrót do zdrowia i utrzymanie sprawności. Aż 30 procent osób po udarze ma ciężką niepełnoprawność, dlatego przykład Fettermana daje nadzieję innym, że trudna sytuacja nie musi skończyć się tragedią.
Monika Szubrycht