Bliscy seniora niejednokrotnie zastanawiają się, czy kiedy starsza osoba prowadzi samochód, nie stwarza ona niebezpieczeństwa na drodze.
Pytanie: Mój wujek zawsze był dobrym kierowcą, ale ostatnio jechałam z nim i niestety już nie daje rady. Dojeżdżając do zielonego światła zaczyna zwalniać ponieważ jak twierdzi może się zmienić na czerwone, zupełnie nie radzi sobie ze zmianami pasa. Nie jeździ często, ale widać jego zagubienie w ruchu. Jak do tej pory nie daje się przekonać do zaprzestania jazdy, próby chowania kluczyków również nie były skuteczne. Co można zrobić, żeby senior 80+ zrezygnował z prowadzenia samochodu? - pyta pani Weronika z Krakowa.
Odpowiedź: Osoby starsza w wielu przypadkach chcą jak najdłużej cieszyć się niezależnością, a samodzielne korzystanie z samochodu daje tę możliwość. Jednak słabszy wzrok, spowolniałe reakcje oraz brak akceptacji swoich ograniczeń może spowodować wiele niebezpiecznych sytuacji na drodze. Po prostu percepcja nie nadąża za dynamiką ruchu drogowego. Zatem wujek może być zagrożeniem dla siebie i dla innych uczestników ruchu drogowego. W tej sytuacji warto z nim porozmawiać i opowiedzieć o swoich obawach, zwrócić uwagę, że na drodze ponosi odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale też za innych kierowców i pieszych.
Z drugiej strony rezygnacja z aktywności, która przez kilkadziesiąt lat była czymś oczywistym, może stanowić problem dla wujka, ponieważ konfrontuje go z kolejnym ograniczeniem, wynikającym z podeszłego wieku. Dlatego warto zachęcić go do spacerów, zaproponować inne środki transportu oraz pomoc w przemieszczaniu się. W wielu sytuacjach dobrze sprawdza się zachęcenie seniora do udziału w zajęciach organizowanych przez Kluby Seniora, które umożliwiają nawiązanie kontaktów, jak również wspólne spędzanie czasu. Ogólnie zaangażowanie i życzliwe zainteresowanie pozwoli na wspólne wypracowanie rozwiązań, które pozwolą zachować jakość życia i komfort seniora.
Odpowiedzi udzieliła Urszula Woźniak, psycholog