Chociaż chorobę Alzheimera nazywa się epidemią XXI wieku, nowe badania dają nadzieję, że można jej uniknąć. Najważniejsze to wdrożyć dobre, codzienne nawyki.
Dean Sherzai i Ayesha Sherzai przekonują o tym w swojej nowej książce "Sposób na alzheimera". Autorzy są neurologami i twierdzą, że 90 procent ludzi dotkniętych tym schorzeniem mogło go uniknąć. Natomiast 10 procent tych, którzy są obciążeni genetycznie, może opóźnić pojawienie się objawów. Ich zdaniem na zdrowie mózgu ma wpływ pięć głównych czynników i są to:
- odżywanie,
- ćwiczenia,
- relaks,
- regeneracja,
- optymalizacja.
Niemal każdy wie, że zdrowa i właściwie skomponowana dieta, jest podstawą nie tylko dobrego samopoczucia i drogą do długowieczności. Gdy jest się młodym i organizm nie boryka się z żadnymi dolegliwościami, człowiek raczej nie pamięta, że to, co je zaprocentuje w przyszłości. Tymczasem zasada zdrowego żywienia jest prosta: dieta powinna być oparta przede wszystkim na produktach pochodzenia roślinnego. Z cukru i soli, podobnie jak z przetworzonych produktów, powinno się zrezygnować na stałe. Mózg stanowi tylko 2 procenty naszego ciała, ale zużywa aż 25 procent energii - tę oczywiście dostarcza mu jedzenie.
W książce znaleźć można najczęstsze mity dotyczące odżywiania, bo jak się okazuje, ciągle zdarza się nam komponować jadłospis według mód, którym ulegamy. Weźmy taką z ostatniej dekady, która zachwalała liczne zalety oleju kokosowego. Badania dowodzą, że olej ten wcale nie jest dobry dla mózgu. Z kolei węglowodany, przed którymi nagminnie ostrzegano, są dobre, jeśli spożywamy je w postaci fasoli, orzechów czy zbóż.
Siłownia dwa razy w tygodniu sprawi, że będziemy w dobrej formie? Z pewności nie. Siedzenie przy komputerze osiem godzin każdego dnia nie sprzyja zdrowiu - ruchu nie da się nadrobić, jak zaległego zadania domowego. Człowiek, by dobrze funkcjonować, powinien być codziennie w ruchu. Liczne badania przeprowadzane na całym świecie udowodniły, że aktywność fizyczna, zarówno u dzieci jak i u osób dorosłych, wspomaga panowanie, samokontrolę czy podzielność uwagi. "Jednym z najważniejszych związków między aktywnością fizyczną a zdrowiem mózgu jest kwestia przepływu krwi. (...) Wszystko, co osłabia przepływ krwi (sztywność naczyniowa, blaszki amyloidowe, wysoki poziom cholesterolu, długie okresy bezczynności), prowadzi do osłabienia sprawności intelektualnej, a zwłaszcza aktywności w środkowej części płatu czołowego, która odpowiada za pamięć krótkotrwałą. Tymczasem wszystko, co poprawia krążenie krwi - na przykład ćwiczenia aerobowe (czyli 150 minut tygodniowo średnio intensywnego wysiłku, na przykład szybkiego chodu) znacznie zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego, cukrzycy typu 2, podwyższonego ciśnienia i poziomu cholesterolu, lęków i depresji oraz otyłości, które bez wyjątku przyczyniają się do zaniku funkcji poznawczych" - piszą Dean i Ayesha Sherzai. Ważne jest, że nawet jeśli nie ćwiczyło się w młodości, nigdy nie jest za późno, by znaleźć dla siebie odpowiedni rodzaj sportu. Autorzy "Sposobu na Alzheimera" przekonują, że to, co jest dobre dla ciała, jest dobre dla mózgu. I odwrotnie. Czynniki ryzyka, takie jak nadciśnienie, wysoki poziom cholesterolu są groźne nie tylko dla serca i nerek, ale i mózgu, podobnie jak brak równowagi metabolicznej oraz hormonalnej.
Konwencjonalna medycyna jest skupiona na dwóch rodzajach stresu - ostrym lub przewlekłym. Zdaniem autorów stres powinno postrzegać się bardziej wszechstronnie. Gdy jest on niekontrolowany, zakłóca wytwarzanie serotoniny, a to może być przyczyną leków i depresji, które są czynnikami ryzyka jeżeli chodzi o otępienie. Stres nie tylko wpływa na zaburzenia koncentracji, ale też na ilość stanów zapalnych w organizmie, uszkadza tkankę nerwową i prowadzi do... kurczenia się mózgu. Niestety, nie jest to przenośnia - stres, zwłaszcza długotrwały, może niszczyć komórki w hipokampie i zakłócać produkcję nowych struktur komórkowych. Tycie, podwyższone ciśnienie krwi, szybsze tętno i zaburzenie zdrowych nawyków to kolejne niebezpieczne skutki stresu. Dlatego tak ważny jest odpoczynek i relaks.
Warto zainteresować się medytacją, przy czym nie chodzi tu o siedzenie w miejscu ze skrzyżowanymi nogami. Autorzy książki radzą medytować choćby podczas spaceru, bo skutki takiej formy medytowania będą takie same, a seniorom łatwiej jest chodzić, niż siedzieć w jednej pozycji. Podobnie - nie liczy się czas, bo czasami kilka minut wystarczy, by się wyciszyć. Oczywiście nie wszystkim odpowiadają takie formy odpoczynku. Czasami wystarczy kontakt z przyrodą, słuchanie ulubionej muzyki i spędzanie czasu z przyjaciółmi.
Jeśli chodzi o regenerację, autorzy książki rekomendują regularny, ośmiogodzinny sen, który nie jest zakłócany przyjmowaniem leków, ani nadmiernym obciążaniem żołądka przed spaniem. Jedno z przeprowadzanych badań pokazało, że osoby niemające kłopotów ze spaniem o 11 procent rzadziej odwiedzają lekarzy, bo po prostu są zdrowsze. Cieszą się lepszą odpornością, pogodniejszym nastrojem i koncentracją. Łatwiej przyswajają wiedzę i podejmują decyzje, są także bardziej odporne na udary. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że powtarzane od lat tezy mogą mijać się z prawdą. Na przykład ta, że mózg odpoczywa, gdy śpimy. Jest wręcz przeciwnie - mózg podczas snu jest niezwykle aktywny. Nie dość, że wówczas utrwala wspomnienia, to jeszcze usuwa szkodliwe produkty przemiany materii, w tym odpowiedzialny za chorobę Alzheimera amyloid.
Czym jest według specjalistów optymalizacja? To przede wszystkim zajęcia, które angażują kilka zmysłów, bo dzięki temu mózg zostaje pobudzony do działania. W optymalizacji pomagają, chociażby wartościowe kontakty towarzyskie. Wybór jest duży, ale nie do końca wiemy, co tak naprawdę służy mózgowi. Polecane krzyżówki i łamigłówki przynoszą dość dobre skutki, ale znacznie lepsze są złożone zadania, które oddziaływają na różne obszary mózgu. Od sudoku ważniejsze są zajęcia, które się lubi, w dodatku wykonywane w towarzystwie. Okazuje się, że dla mózgu od zadań ćwiczących pamięć ważniejsze są emocje.