Zdaniem jednych to jedynie "przechowalnie", inni uważają, że to niezwykle potrzebne miejsca, gdzie osoby niepełnosprawne intelektualnie spędzając czas wspólnie rehabilitują się, wszechstronnie usprawniają i oddają przysługę społeczeństwu poprzez godną, potrzebną pracę. Sami uczestnicy warsztatów terapii zajęciowej zwykle czują się tam dobrze, jak u siebie.
Osoba niepełnosprawna intelektualnie kończy szkołę. Co dalej?
Jakie perspektywy otwierają się przed młodymi dorosłymi z niepełnosprawnością intelektualną, którzy kończą edukację formalną? Wiadomo, że większość z nich nie będzie zdolna do samodzielności i podjęcia pracy zarobkowej. Rodzice przyznają, że choć wybór ścieżki kształcenia i sposobu zagospodarowania czasu dla dzieci i młodzieży istnieje, dorosłym nadal można zaoferować bardzo niewiele. Po szkole często zostają oni bez niczego, pozostawieni sami sobie.
- "Póki dzieci są małe, jakiś wybór jest. Dorośli, zwłaszcza z mniejszych miejscowości, często nie mają innej alternatywy niż siedzenie w domu przed telewizorem. W ten sposób można zmarnować potencjał młodej osoby do uczenia się i utracić wszystko to, co zostało wypracowane wcześniej, na drodze żmudnej, wieloletniej rehabilitacji" - konkluduje mama dorosłej Joanny z zespołem Downa.
Odpowiedzią na te problemy mają być środowiskowe domy samopomocy oraz warsztaty terapii zajęciowej (WTZ). Pod pojęciem tych ostatnich kryją się placówki stwarzające dorosłym osobom niepełnosprawnym (najczęściej niezdolnym do pracy) warunki do rehabilitacji społecznej oraz zawodowej i codziennego, wieloaspektowego usprawniania.
Rodzice dorosłych osób niepełnosprawnych, sami często będący jeszcze czynni zawodowo, poszukują miejsc, w których można by umieścić ich synów i córki, by zagospodarować im czas w sposób konstruktywny. Trudno zgodzić się z obiegową opinią według której WTZ to tylko "przechowalnie", gdzie niepełnosprawni przebywają wtedy, gdy ich rodzice są w pracy. Bardzo często jest to jedyna szansa dla niepełnosprawnego absolwenta na wyjście z domu i funkcjonowanie w grupie, dalsze uspołecznianie się, nawiązywanie znajomości. W Polsce pierwsze WTZ powstały już w 1991 roku, mamy więc już dość długą tradycję i doświadczenie w tym względzie.
Jakie są cele funkcjonowania warsztatu? Czego można oczekiwać po uczestnictwie w nim?
Cele działania warsztatu to przede wszystkim podejmowanie działań wspierających proces rehabilitacji zawodowej oraz społecznej uczestników poprzez wykorzystywanie wielu technik z dziedziny terapii zajęciowych. Uczestnicy podczas zajęć w teorii mają okazję, by pozyskać praktyczne umiejętności przydatne do podjęcia zatrudnienia, ale w rzeczywistości chodzi przede wszystkim o usamodzielnianie, zdobywanie coraz większej zaradności osobistej i usprawnianie. Uczą się też funkcjonowania w innej grupie - dorosłych, czasami zróżnicowanej wiekowo. Grupy WTZ liczą średnio ok. 30 osób.
Dodatkowo, proponowane aktywności stwarzają możliwości do podnoszenia sprawności psychofizycznych oraz rozwijania kompetencji potrzebnych do coraz lepszego wykonywania czynności życia codziennego, nie tylko domowego - częstym elementem programu są bowiem dni wychowawcze zakładające m.in. wyjścia społeczno-poznawcze, np. do sklepu, na pocztę, do urzędu, etc. Z pewnością nie są to więc "przechowalnie", umożliwiające pracującym rodzicom wytchnienie (takie opinie krzywdzą zaangażowane matki i ojców), a miejsca, gdzie osoby z niepełnosprawnością intelektualną mają szansę na dalszy rozwój.
Kto może zostać uczestnikiem warsztatów?
Uczestnikami warsztatów mogą być osoby posiadające orzeczenie o niepełnosprawności, niezdolne do podjęcia zatrudnienia. W orzeczeniu musi znajdować się kwalifikacja do uczestnictwa w terapii zajęciowej. Obowiązują zapisy. Zwykle, z powodu ograniczonej liczby miejsc, jest kolejka oczekujących na przyjęcie. Gdy uczestnik odchodzi, na jego miejsce przyjmowana jest nowa osoba. Lekki stopień niepełnosprawności może (ale nie musi) sprawić, że zgłoszenie będzie odrzucone.
Zgłoszenia przyjmowane, rozpatrywane i zatwierdzane są przez jednostkę prowadzącą warsztat.
Które dokumenty będą potrzebne podczas ubiegania się o przyjęcie zgłoszenia?
Osoba niepełnosprawna (lub, częściej, jej opiekun) dostarcza aktualne orzeczenie o stopniu niepełnosprawności (zwykle wymagana jest kopia, a oryginał pozostaje do wglądu) oraz podanie adresowane do kierownika danego WTZ, w którym wnioskuje się o przyjęcie do Warsztatu Terapii Zajęciowej. Do tego zazwyczaj należy załączyć też opinię psychologiczną.
Jakie są ogólne zasady pracy WTZ?
Terapia obywająca się w ramach warsztatów powinna być realizowana na bazie indywidualnego planu rehabilitacji danego uczestnika. W programie tym znajdują się informacje dotyczące osoby niepełnosprawnej, zaplanowanych działań terapeutycznych podejmowanych wobec niej i przewidywanych efektów tej pracy. Częstą praktyką jest zakładanie uczestnikom zeszytów, w których instruktorzy poszczególnych rzemiosł oraz inni członkowie kadry umieszczają informacje o ich postępach, trudnościach, kondycji psychofizycznej i inne uwagi. Dzięki tym zapiskom można dodatkowo monitorować postępy lub też wychwytywać pojawiające się problemy.
Czy przed zapisem odbywają się tzw. dni otwarte lub dni próbne?
W niektórych WTZ jest to bardzo powszechna praktyka - po złożeniu podania uczestnik jest zapraszany na dni próbne, aby mógł zapoznać się z miejscem, zwyczajami tam panującymi, a równocześnie - karda zapoznaje się z nim. Czasami dzięki tym pierwszym spotkaniom udaje już ocenić, do jakiej pracowni zostanie przydzielona dana osoba. Może się też zdarzyć, że pierwsze tygodnie są traktowane jako próbne, a ostateczna decyzja o przyjęciu zapada po miesiącu.
Jak wygląda dzień na warsztatach terapii zajęciowej?
Zwykle dzień pracy zaczyna się o 8:00, a kończy o 15:00. Uczestnicy sami przygotowują dla siebie posiłki, przebywają w różnych pracowniach, np. kulinarnej, plastycznej, stolarskiej, introligatorskiej, tkacko-krawieckiej, rzemiosł różnych, etc. W międzyczasie zwykle biorą udział w zajęciach indywidualnych, także ruchowych.
Poszczególne WTZ mają swoje wewnętrzne zasady, ale częstą praktyką jest umożliwienie osobom niepełnosprawnym uczestniczenia w dużej ilości zajęć, by mogli poprzebywać w każdej z pracowni, spróbować różnych rodzajów aktywności. W ten sposób każdy z nich znajdzie te zajęcia, które interesują go najbardziej. Dodatkowo, dzięki takiej strategii uczą się wielu przydatnych umiejętności praktycznych, co w dłuższej perspektywie chroni przed bezczynnością.
Czy uczestnicy, którzy przecież wykonują pracę, otrzymują za nią wynagrodzenie?
Uczestnicy warsztatów nie otrzymują pensji, a tzw. kieszonkowe (najczęściej pochodzące ze środków PFRON dla konkretnego WTZ). Te niewielkie kwoty służą treningowi ekonomicznemu. Osoby niepełnosprawne intelektualnie uczą się dzięki niemu m.in. wartości pieniądza, rozpoznawania nominałów, liczenia pieniędzy, gospodarowania nimi, robienia zakupów za własne pieniądze.
Jak długo dana osoba może uczestniczyć w warsztatach?
Wszystko zależy od regulaminu konkretnej placówki, ale najczęściej dokonuje się zapisu na trzy lub cztery lata (tyle trwa cykl terapii). Ponieważ każdy uczestnik warsztatów ma określony swój indywidualny plan pracy z uwzględnieniem celów do osiągnięcia, po ukończonym cyklu niekiedy jest potrzeba, by napisać podanie o przedłużenie pobytu o kolejne lata, gdy np. nie udało się zrealizować założonego programu czy celów. Należy jednak zaznaczyć, że tylko nielicznym uczestnikom udaje się po skończonym cyklu trafić do zwykłego, ogólnodostępnego zakładu pracy.