Czy dwa tygodnie intensywnej rehabilitacji sprawią, że niepełnosprawne dziecko nadrobi zaległości, a nawet "ruszy do przodu" pod względem logopedycznym lub ruchowym? Ile na tym skorzysta ono, a ile jego rodzic? I co z turnusami dla dorosłych? Czym się kierować wybierając miejsce pobytu? Postaramy się odpowiedzieć na te pytania.
- na turnus rehabilitacyjny w kraju pojechać może dziecko lub dorosła osoba niepełnosprawna - warunkiem zakwalifikowania się jest orzeczenie o niepełnosprawności,
- z turnusów korzystają najczęściej dzieci i osoby dorosłe z niepełnosprawnością z narządu ruchu (np. mózgowym porażeniem dziecięcym), niepełnosprawnością intelektualną (np. z zespołem Downa), całościowymi zaburzeniami rozwoju (np. z autyzmem), z zespołami genetycznymi, cukrzycą, epilepsją, schorzeniami neurologicznymi, metabolicznymi, onkologicznymi, układu krążenia, schorzeniami układu oddechowego, układu pokarmowego (np. wymagający leczenia dietą eliminacyjną), stwardnieniem rozsianym, otyłością.
W pierwszej kolejności należy udać się do lekarza (pediatry w przypadku dzieci lub lekarza prowadzącego w przypadku osób dorosłych) po wniosek o skierowanie na turnus rehabilitacyjny,
Czy dziecko aby na pewno nie jest za małe, czy skorzysta z wyjazdu? Rodzice najmłodszych dzieci niepełnosprawnych często zastanawiają się, czy jeszcze nie jest za wcześnie na pierwszy turnus. Doświadczone mamy, które wyjeżdżały już z kilkumiesięcznymi dziećmi, twierdzą, że wszystko zależy od rodzaju turnusu i własnych oczekiwań. W przypadku takich maluchów istotne jest, aby podczas konkretnego turnusu kładziono nacisk na rehabilitację ruchową. Warto zapoznać się z programem. Na pewno cenne będą m.in. codzienne zajęcia metodą NDT Bobath lub Vojty, zajęcia na basenie, masaże, ćwiczenia wzmacniające wiotkie mięśnie, zajęcia logopedyczne, ewentualnie edukacyjne, poznawcze.
"My pojechaliśmy po raz pierwszy, gdy córka miała osiem miesięcy. Obawialiśmy się, że to może trochę ze wcześnie, ale okazało się, że niepotrzebnie. Mała była już wtedy zainteresowana innymi dziećmi, skorzystała z zajęć z rehabilitantem ruchu, były to dwa intensywne tygodnie" - wspomina mama Kasi z zespołem Downa.
Nie ma żadnych sztywnych wytycznych, ale planując wyjazdy trzeba brać pod uwagę, że dofinansowanie z PFRON można otrzymać tylko raz w danym roku.
Decydując się na turnusy trzeba więc brać pod uwagę możliwości finansowe rodziny (oraz ile osób pojedzie, czasami rodzice zabierają ze sobą także zdrowe rodzeństwo dziecka niepełnosprawnego).
Większość rodziców dzieci niepełnosprawnych decyduje się na takie wyjazdy raz lub dwa razy do roku (w sezonie letnim i w sezonie zimowym). Są i tacy, którzy jeżdżą częściej, np. cztery razy w ciągu roku i bardzo to sobie chwalą.
Według rodziców, najważniejsza jest regularna, systematyczna terapia, której dziecko poddawane jest w miejscu zamieszkania, wyjazdy jej nie zastąpią, stanowią dodatek, nawet jeśli oferują bardzo intensywną rehabilitację.
Turnusy stanowią urozmaicenie codziennych zajęć, stwarzają okazję do podpatrywania, jak pracują inni specjaliści, umożliwiają wprowadzenie nowych elementów do domowej pracy z dzieckiem.
Jeśli jednak miejsce zamieszkania i jego okolice nie mogą zaoferować odpowiednych, cyklicznych działań terapeutycznych, jakich potrzebuje dziecko, wówczas turnus, z programem odpowiednio dobranym, staje się niemal koniecznością. Wówczas będzie można m.in. zweryfikować, czy dziecko posiada odpowiednie wzorce ruchowe, jak się rozwija, etc.
Nie brak rodziców, którzy twierdzą, że dziecko "ruszyło do przodu" z rozwojem ruchowym/poznawczym lub/i z mową po właśnie po turnusie. Dużo daje kontakt z innymi dziećmi oraz obcowanie ze zwierzętami (np. podczas hipoterapii czy dogoterapii).
Niemal wszyscy rodzice zaprawieni w bojach przyznają, że nie do przecenienia jest możliwość kontaktu z innymi osobami w takiej samej sytuacji, niektórzy zaznaczają, że dopiero weryfikacja wątpliwości powstałych w trakcie wizyt u specjalistów w gronie innych rodziców przynosi im ulgę. Dla nich to przede wszystkim rekreacja i wypoczynek.
Można podpatrzeć, jak rozwijają się inne dzieci, podpytać ich rodziców o stosowane terapie, doświadczenia, etc.
Zwykle koszt dwutygodniowego wyjazdu to ok. 3500 - 5000 zł/os.
Turnusy mogą być pełnopłatne lub dofinansowane np. przez PEFRON lub PCPR. Niektórzy rodzice przeznaczają na ten cel środki zebrane dzięki 1 proc. podatku.
Wnioski o dofinansowanie najlepiej składać na początku roku, zwykle jest to możliwe już od 2 stycznia. Tak szybkie złożenie wniosku w wielu przypadkach zwiększało szansę na pozytywne rozpatrzenie prośby.
Trzeba się upewnić, czy wybrany turnus odbywa się w ośrodku wpisanym do rejestru ośrodków i czy jego organizator wpisany jest do rejestru organizatorów turnusów rehabilitacyjnych.
Znaczenie ma też kryterium dochodowe - miesięczny dochód w rodzinie, podzielony przez liczbę osób tworzących wspólnie gospodarstwo domowe, obliczany za kwartał poprzedzający miesiąc złożenia wniosku o dofinansowanie nie może być wyższy niż 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia (na osobę) lub 65 proc. przeciętnego wynagrodzenie (jeśli wnioskuje osoba samotna),
Konieczne jest zaświadczenie o aktualnym stanie zdrowia wydane przez lekarza, przyjmowanych lekach, przebytych zabiegach i operacjach, ewentualnych uczuleniach i nietolerancjach. Dokument ten przedstawia się lekarzowi pracującemu w ośrodku na początku pobytu.
Zdarza się, że wnioski o dofinansowanie są odrzucane, np. w przypadku osób, które otrzymały je już rok wcześniej. Uwaga, uzyskanie dofinansowania nie oznacza automatycznie, że w kolejnym roku nie zostanie ono przyznane. Z doświadczenia rodziców wynika, że w razie negatywnego rozpatrzenia wniosku warto napisać odwołanie.
- Dzieciom niepełnosprawnym przysługuje opiekun (zwykle jest to rodzic), który też może ubiegać się o dofinansowanie kosztów pobytu dla siebie. Niepełnosprawnej młodzieży po ukończeniu 16. roku życia i niepełnosprawnym dorosłym również przysługuje opiekun, jeśli lekarz, który kieruje ich na turnus stwierdzi, że jest taka potrzeba,
- Opiekun musi być osobą pełnoletnią (lub mieć więcej niż 16 lat, jeśli jest członkiem rodziny dziecka/dorosłej osoby niepełnosprawnej i zamieszkuje razem z nim/z nią,
- Opiekun nie może być członkiem kadry zatrudnionej w ośrodku podczas turnusu,
- Opiekun sam nie może być osobą niepełnosprawną, wymagającą opieki.
W cenie turnusu powinny znajdować się:
- posiłki (całodniowe wyżywienie),
- noclegi,
- zajęcia indywidualne oraz grupowe,
- zabiegi dobrane zgodnie z zaleceniami lekarza,
- opieka lekarska i pielęgniarska,
- ewentualne atrakcje dodatkowe.
Trzeba zwrócić uwagę, z czego nie każdy początkujący zdaje sobie sprawę, na rodzaj zakwaterowania. Latem, podczas cieplejszych miesięcy nie ma to większego znaczenia, ale zupełnie inaczej jest w trakcie turnusów zimowych.
Ważne, by zakwaterowanie miało miejsce w hotelu. Domki, choć ogrzewane, niekiedy zupełnie się nie sprawdzają. Mamy sygnalizują, że młodsze dzieci często zaziębiały się w trakcie trwania turnusu, zmuszone przechodzić z sal ćwiczeniowych czy basenu do domku i z powrotem. Jadąc z młodszym dzieckiem i mając możliwość wyboru, lepiej od razu przy zapisie zastrzec, że chce się być z nim zakwaterowanym w pokoju hotelowym.