Z wiekiem każdy z nas traci masę mięśniową, jest to proces naturalny. Gdy dochodzą do tego zaburzenia hormonalne, problemy z odżywianiem czy dolegliwości zdrowotne, które ciągną się latami, może dość do kolejnych chorób. Jedną z nich jest sarkopenia.
Sarkopenia powoduje utratę masy mięśniowej. Na jej wystąpienie częściej narażone są kobiety, wiąże się to zarówno z czynnikami hormonalnymi jak i wiekiem.
Badania przeprowadzane przez specjalistów pokazały, że z każdym rokiem po swoich 50 urodzinach tracimy 0,5 do 1 procenta masy mięśniowej. Co pojawia się w miejsce tkanki mięśniowej? Tłuszcz albo tkanka włóknista.
Kto jeszcze może obawiać się sarkopenii? Osoby, które były lub są skrajnie niedożywione, borykające się z bulimią bądź anoreksją, albo przechodzące przez chorobę onkologiczną. Kolejną grupą zagrożoną są ci, którzy cierpią na przewlekły stan zapalny jelit (jak np. przy chorobie Leśniowskiego-Crohna).
Czy białko pomaga?
Rozwiązaniem tego problemu wydaje się być dieta wysokobiałkowa, taka jaką mają choćby sportowcy. Naukowcy zadali sobie pytanie: "Czy odżywki białkowe pomogą w przyroście mięśni?". Pod lupę wzięli ochotników od 20 do 67 roku życia. 24 ochotników uczestniczyło w ośmiotygodniowym programie, gdzie połowa dostawała koktajle białkowe z serwatki a druga część koktajl bez białka, czyli efekt placebo. Dodatkowo wszyscy uczestnicy eksperymentu mieli za zdanie wykonywać regularne ćwiczenia, 3 razy w tygodniu.
Po 8 tygodniach treningu oporowego, wszyscy uczestnicy stali się silniejsi. Średnio ich zdolność podnoszenia ciężarów wzrosła o 33 proc., siła kolan wzrosła średnio o 31 proc., masa tkanki tłuszczowej o 1 proc., a grubość mięśni ud o 4 proc. Co istotne - nie było statystycznie istotnych różnic pomiędzy grupą stosującą białko a grupą placebo. Badania pokazały, że przyjmowanie suplementów białkowych nie miało wpływu na siłę czy wzrost mięśni. Nie wystarczy zatem ratować się suplementami, bo o wiele ważniejsze jest wykonywanie regularnych ćwiczeń.
Jak powyższe wyniki badań mają się do sarkopenii? Jeśli jesteś w grupie ryzyka, zamiast martwić się utratą mięśni, koniecznie włącz do swoich codziennych aktywności aktywność fizyczną.
Jedyną skuteczną metodą, która pomoże leczyć lub zapobiec sekopenii jest trening siłowy. Oczywiście, jeśli choroba została zdiagnozowana, lekarz z pewnością zaleci suplementy białkowe i leczenie hormonalne.
Pamiętać jednak należy, że zarówno my możemy ustrzec się przez chorobą, jak i możemy pomóc seniorom, którymi się opiekujemy. Jeśli babcia lubi plewić grządki i wykonywać prace domowe, które pozwalają jej być cały czas w ruchu, nie zabraniajmy tego, w obawie, że coś się stanie. Ważny jest zdrowy rozsądek - jeśli seniorka będzie się chciała wspinać po drabinie na strych, słusznie, że odwiedziemy ją od tego pomysłu. Nie powinniśmy natomiast odradzać rzeczy, które wykonywała całe życie. Ogarnianie przestrzeni wokół siebie, pójście na zakupy, czy gotowanie, będą pomocne w utrzymaniu ciała w dobrej formie.
Jeśli senior czy seniorka zostaną przekonani do tego, by regularnie ćwiczyć to wspaniale, nie każdy jednak będzie chciał podjąć się takiego wyzwania jeśli nie ćwiczył całe życie. Mówienie starszej osobie, żeby siedziała i odpoczywała może tak naprawdę obrócić się przeciwko niej.