Rozmiar czcionki:
A
A
A
Kontrast:
a
a
a
a

Jak głusi słyszą muzykę?

UNMUTE to rewolucyjny projekt muzyczny skierowany do osób głuchych. Zadaniem projektu jest popularyzacja tematu odbioru muzyki przez głuchych oraz wyrażenie solidarności branży muzycznej w ramach popkultury, w której powinno się znaleźć miejsce dla wszystkich, którzy kochają i czują muzykę.

Głusi mają poczucie rytmu i... słuchają muzyki. Stereotypowo uważa się, że skoro niesłyszący nie słyszą, to nie mogą czerpać przyjemności z muzyki. To nieprawda. Polscy badacze z Krakowa dowiedli, że głusi odbierają rytm za pomocą wzroku. Czy z głuchym da się pogadać o muzyce?

Pewnie jak z niewidomym o kolorach - pomyślicie. Bardzo się mylicie! Na świecie nie są niczym niezwykłym kluby taneczne dla głuchych. W Polsce jeszcze do niedawna istniał taki w Łodzi - nazywał się Dwie Dłonie. W Kielcach przy Filharmonii Świętokrzyskiej przez głuchych prowadzona była restauracja Beethoven oraz Teatr Plastyczny SEN. Z kolei niemiecka orkiestra Jungen Symphoniker Hamburg kupiła niedawno wynalazek stworzony przez brytyjską firmę CuteCircuit.

Sound Shirt jest koszulą pozwalającą głuchym "poczuć" muzykę. Zmienia dźwięki w wibracje oraz grę świateł. A o tym, że głusi, w tym szczególnie głucha młodzież, mają potrzebę obcowania z muzyką i jest to dla nich ważny element kultury, mogą świadczyć grupy takie jak Młodzi Migają Muzykę (MMM) - założona w ośrodku zwanym Przystanek Łucka w Warszawie. Trzynaścioro nastolatków zajmuje się tam interpretowaniem tekstów piosenek w polskim języku migowym. Młodzi nagrywają też teledyski.

- Pracujemy od listopada 2012 roku - mówi Anna Stopińska, dyrektor Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Głuchych i pomysłodawczyni MMM. - W grupie są nastolatki, które lubią muzykę, nie boją się nowych wyzwań, angażują się w różne projekty, mają dużo energii i pomysłów. Gdy tylko mamy czas, spotykamy się, by zrobić razem nowy klip. Organizujemy warsztaty, podczas których staramy się pokazać, że muzykę czuje się sercem, a pokazana w języku migowym jest czymś naprawdę niezwykłym i pięknym.

Poczuć niesłyszalną muzykę. Głusi i pozasłuchowa percepcja muzyki

Joanna Krycka

Zdolni są do doświadczania muzyki, do jej przeżywania i rozumienia. Ludzie głusi - bo o nich mowa - są pełnoprawnymi konsumentami i użytkownikami tej nośnej sztuki, jaką jest muzyka. Pozasłuchowy fenomen poznania dzieła muzycznego, jaki reprezentują, gwarantuje im przyjemność obcowania z muzycznym światem. Dźwięk, wibracja, dotyk to składowe tego czym jest dla nich muzyka w sensie fizycznym. W sensie pozafizycznym - jest potrzebą, bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że jej słuchają? Dźwięk to fizyczny fenomen, a zarazem elementarna cząstka, której zawdzięczamy powstanie muzyki. Dźwięk rozumiemy i kojarzymy jako coś słyszalnego. Fakt ten przyjmujemy a priori, przy czym jest to również w pełni uzasadnione empirycznie.

Są jednak i tacy, którzy dźwięku nie słyszą, ale rozpoznają go jako coś co się porusza, coś co można dotknąć, coś co drga. Jakkolwiek kontrowersyjna wydaje się ta wypowiedź, okazuje się prawdą potwierdzoną przez wielu niesłyszących ludzi. Pojęcia takie jak osoba głucha i muzyka dla wielu słyszących ludzi nie egzystują wspólnie i wydają się być abstrakcją w stosunku do tego, co zwykli rozumieć jako doświadczanie muzyki.

Poczuć niesłyszalną muzykę czy też inaczej pozasłuchowe "słyszenie" dźwięków to odbieranie fal dźwiękowych, a co za tym idzie zjawisk muzycznych, drogą zupełnie inną niż za pośrednictwem narządu słuchu. Istnieją bowiem inne sposoby umożliwiające kontakt z muzyką, którymi właśnie posługują się głusi. Problematyka ta, choć dyskusyjna, wydała się interesującą zwłaszcza środowisku zajmującemu się psychologią muzyki.

Geza Révész przeprowadził szczegółowe badania eksperymentalne w poszukiwaniu racjonalnego wytłumaczenia zagadkowej kwestii percepcji muzyki przez głuchych. Badacz znaczącą rolę w omawianym temacie przypisał stymulacji wibracyjnej jako elementowi ubocznemu dźwięku, lecz doskonale wyczuwalnemu przez głuchych, co stanowi jedną z fundamentalnych przyczyn możliwości słuchania przez nich muzyki. Révész wskazał tym samym na współrezonowanie organizmu człowieka podczas stymulacji dźwiękowej, co przemawia za tym, że ciało człowieka głuchego jest zdolne do przewodnictwa akustyczno-wibracyjnego. Autor ten jako jeden z pierwszych poddał specjalistycznym badaniom akustycznym i psychologicznym głuchego człowieka - Eugena Sutermeistra - po to, by sprawdzić dokładnie jego potencjał muzycznych zdolności percepcyjnych. Sutermeister był człowiekiem, dla którego słuchanie muzyki oraz uczęszczanie na koncerty w celu rozkoszowania się kompozycjami ulubionych kompozytorów było rzeczą oczywistą.

Oprócz odczuwania ogromnej przyjemności, jaką dawała mu muzyka słuchana na żywo, potrafił także poddać krytyce usłyszane utwory. Można zatem wnioskować, że był słuchaczem nie tylko aktywnym, ale i kompetentnym, ponieważ formułował sądy muzyczne. Czy możliwe, że kompletnie głucha i niema osoba potrafi wyrazić rozsądną opinię na temat dzieła muzycznego?

Badania akustyczne i psychologiczne G. Révésza, jakim został poddany głuchy słuchacz, dostarczyły następujących wyników: badany głuchoniemy był zdolny do poprawnego zinterpretowania nastroju muzycznego usłyszanego utworu, rozpoznane zostały przez niego utwory, których słuchał już wcześniej, był zdolny do prawidłowego rozpoznania i nazwania (tytuł) usłyszanego przykładu muzycznego.

Jak człowiek uznany za niesłyszącego może poczuć niesłyszalną muzykę?

(rozmowa z Piotrem Klimkiem kompozytorem i pedagogiem, realizatorem autorskiego programu edukacyjnego z udziałem głuchych i niedosłyszących)

Czy grająca w Starej Rzeźni podczas październikowego Festiwalu Głuchych "Otwarci na kulturę" grupa niesłyszących bębniarzy "Samba para surdos" to Pana wychowankowie?

- To moi współpracownicy w projekcie. Od ok. 10 lat współpracuję z głuchymi, gdyż moją poza pedagogiczną pasją jest edukacja muzyczna głuchych, od trzech lat prowadzę autorski projekt edukacyjny pt. "Migiem na Majka" (w slangu muzycznym migiem/szybko na mikrofon). Jest to projekt oficjalnie dofinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ma kilka wątków i priorytetów. Pierwszy to wypracowanie metody edukacji muzycznej głuchych, ale nie pasywnej tylko poprzez ich aktywne uczestnictwo w muzyce. Aktualnie mamy stałą grupę składającą się z ludzi niedosłyszących i głuchych, w szerokim przedziale wiekowym od gimnazjum po 60. rok życia, którzy uczestniczą w muzyce poznając nie tylko literaturę muzyczną i historię muzyki, ale także poprzez aktywne uczestnictwo czyli uprawiane muzyki w dwóch formacjach.

Jak się nazywają?

- Pierwsza to SAMBA BATUCADA - samba uliczna, gdzie gra się na sambodromach np. w Rio de Janeiro, głusi grają na pełnoprawnych zasadach, bo w pełni czują rytm. Druga formacja gra hiphop, bo język migowy da się przełożyć na język rapowania, a niesłyszący raper uczestniczy w tym procesie jako pełnoprawny twórca, gdyż hip-hop opiera się o przekaz słowny i o rytm więc cała reszta np. emocje także są słyszane i wyczuwane przez głuchych. W oparciu o te dwa narzędzia można było znaleźć klucz do problemów, których niesłyszący nigdy wcześniej nie spotkali - innych gatunków muzycznych. Poza tym nasza współpraca zaowocowała wynalezieniem konkretnych urządzeń, które odbierają, przenoszą wibracje dźwiękowe. Udało się nam zbudować modułową podłogę (scenę), która działa najogólniej mówiąc na zasadzie głośnika (poprzez tzw. siłownik) tak, że poprzez bose stopy można odbierać wibracje muzyki. Składa się ona z kilku modułów i można je przewozić, montować tak jak przenośne sceny dla pełnosprawnych wykonawców. Innym urządzeniem jest fotel, który najprościej mówiąc otula ciało i przekazuje wibracje wysokich i niskich częstotliwości całemu ciału człowieka, który się w nim zagłębił. W ten sposób można odbierać muzykę o różnych niuansach, różnym stopniu skomplikowania. Robiąc eksperyment puszczaliśmy tym ludziom np. koncert skrzypcowy A. Vivaldiego, następnie Etiudę c-moll "Rewolucyjną" F. Chopina, a potem muzykę rockową. Nasi słuchacze, niesłyszący od urodzenia, określali jakie emocje im towarzyszyły przy słuchaniu a raczej odczuwaniu tych utworów.

Jakie wnioski w trakcie realizacji projektu?

- Oczywiście nie doprowadzimy do sytuacji, ze ci ludzie będą w stanie odróżnić subtelności pomiędzy wykonaniem jednego utworu przez kilku różnych pianistów, ale ich odczucia, które potrafią już nazwać dają nam niemal pewność, że należy prowadzić edukację muzyczną ludzi niesłyszących. Nie po to by stali się koneserami lub muzykologami, ale w celu poszerzenia ich doznań, uruchomieniu wrażliwości, by wbrew temu co się o nich myśli mieli dostęp do świata muzyki. Wielu ludzi zdrowych, w pełni słyszących nie ma potrzeby obcowania z muzyką, mimo iż natura w tzw. słuch ich wyposażyła. Mam takie przeczucie, że wielu studentów z którymi prowadzę zajęcia niezbyt chętnie słucha i poznaje utwory muzyki współczesnej XX wieku, bo jest trudniejsza, często pozbawiona ozdobników, wymagająca niekiedy pracy intelektu. Taka blokada rodzi się w ich umysłach. Ta blokada może być większą barierą dla poznawania muzyki niż fakt, że ktoś nie słyszy i całe otoczenie go skreśla odmawiając mu możliwości obcowania z muzyką. Natomiast ludzie niesłyszący są otwarci, pracują intelektualnie, otrzymują wibracje muzyczne, uruchamiają wyobraźnię, a to działa na wielu płaszczyznach poznawania różnych dziedzin sztuki.

***

Muzyka towarzyszyła ludziom od zawsze. Czerpanie przyjemności z muzyki nie jest absolutnie "zarezerwowane" tylko dla osób słyszących. Osoby głuche odbierają fale dźwiękowe, a więc zjawiska muzyczne, jednak nie za pośrednictwem narządu słuchu. Stymulację wibracyjną wyczuwają całym swoim ciałem. Naukowcy udowodnili, że osoby głuche potrafią już od urodzenia przekładać drgania na wrażenia słuchowe, co daje im taką samą przyjemność jak osobom słyszącym. Historia ujawnia przykłady osób głuchych bądź z problemami wad słuchu, którzy zaistnieli w świecie muzyki dzięki ogromnej determinacji i pasji.

EVELYN ELIZABETH ANN GLENNIE - światowej sławy szkocka perkusistka Urodziła się w 1965 roku w Aberdeen (północno-wschodnia Szkocja). Muzyka od zawsze była dla niej wszystkim. Uczyła się gry na kilku instrumentach, m.in. na gitarze, pianinie, harmonijce ustnej, powoli odnosząc sukcesy muzyczne. Jednakże zaczęły się u niej problemy ze słuchem. W wieku 12 lat straciła słuch całkowicie. Mimo to kontynuowała swoje zamiłowanie do muzyki, zamieniając dotychczasowe instrumenty na perkusję.

Pomimo faktu, że wiele osób w nią nie wierzyło, nauczyła się odbierać muzykę całym ciałem, przez dotyk, osiągając ogromną fizyczną wrażliwość akustyczną. Dzięki swojemu uporowi dostała się na wyższe studia na Królewskiej Akademii Medycznej w Londynie. W klasie perkusyjnej doskonaliła swoje umiejętności muzyczne i uczyła się nowych zjawisk muzycznych. Mimo swojej głuchoty Evelyn Glennie jest światowej sławy perkusistką. Obecnie najczęściej występuje boso, aby jak najlepiej wyczuwać drgania i wibracje akustyczne.

SEAN FORBES - amerykański twórca piosenek, raper Sean urodził się w 1982 roku w Detroit. Stracił słuch w okresie niemowlęcym w wyniku zapalenia opon mózgowych. Jednakże od maleńkości był zainteresowany muzyką. Muzyka towarzyszyła mu całe życie. Kiedy miał 5 lat rodzice, którzy sami są muzykami, podarowali mu zestaw perkusyjny. Potem zaczął pisać teksty do piosenek i grać na gitarze. Rodzice uczyli syna odbierania rytmów muzycznych. Dzięki temu nauczył się czerpać przyjemność z muzyki odczuwając wibracje muzyczne. Swoje przyszłe życie również wiązał z muzyką. Jego nurt gatunkowy to głównie hip hop z domieszką rock and rolla, folku, jazzu, country, big bandu.

O sobie mówi, że jest twórcą piosenek, raperem i aktorem. Jest również producentem video. Zajmuje się promocją różnych artystów, z którymi ma bieżący kontakt. Jest współzałożycielem organizacji D-PAN, która tworzy muzykę dostępną dla społeczności niesłyszących i słabosłyszących - są to m.in. teledyski popularnych piosenek w amerykańskim języku migowym. D-PAN jest organizacją nonprofit, a jej celem jest wspieranie rozwoju zawodowego osób głuchych i niesłyszących, jak również sprawienie aby mieli dostęp do muzyki i kultury poprzez wizualizację np. teledyski, DVD, filmy itp. Sean cieszy się dużą popularnością na całym świecie. Ma bardzo duży sentyment do Polski i do polskiej kuchni - może dlatego, że jego żona jest Polką?

LUDWIG VAN BEETHOVEN - niemiecki kompozytor i pianista Urodził się w 1770 roku w Bonn. Już od dzieciństwa był zakochany w muzyce. W młodości przeniósł się do Wiednia, gdzie w szybkim czasie uzyskał reputację pianisty wirtuoza, a potem wybitnego kompozytora. Dużą rolę odegrał jego nauczyciel Christian Gottlob Neefe, który sam był kompozytorem i organistą. Zaznajomił on Ludwiga z muzyką Jana Sebastiana Bacha, kiełkując miłość do tej muzyki. Jego zdolności zostały zauważone w niedługim czasie na elektorskim dworze, również przez ówczesnych książąt. Beethoven rozwijał swoje umiejętności. Wciąż komponował, tworzył utwory na fortepian, koncertował (jego pierwszy koncert miał miejsce w 1800 roku).

W 25 roku życia Beethoven zaczął tracić słuch. Mimo trudności i dużego kryzysu nie poddawał się i nie zaprzestał swojej działalności. Nadal tworzył znakomite dzieła. W wieku 48 lat stał się całkowicie głuchy. Z otoczeniem porozumiewał się wyłącznie za pomocą tzw. zeszytów konwersacyjnych, których część przetrwała do dzisiaj. Dzięki temu dysponujemy wspaniałym dokumentem historycznym, w którym dowiadujemy się wiele o życiu Beethovena, tworzeniu dzieł, a nawet o jego przemyśleniach. Aby móc nadal tworzyć, odciął nogi swojego fortepianu i grał siedząc na podłodze. Dzięki wibracjom mógł nadal słyszeć muzykę. W ostatnich latach przed śmiercią Beethoven osiągał sukcesy, m.in. został członkiem szwedzkiej Akademii Nauk oraz otrzymał złoty medal od Ludwika XVIII. Beethoven zmarł w Wiedniu w 1827 roku po długotrwałej chorobie.

Ludwig van Beethoven zapisał się na kartach historii jako wybitny kompozytor, którego twórczość wytyczyła kierunek rozwoju muzyki na cały XIX wiek. Muzykę postrzegał zupełnie inaczej. W ówczesnych czasach dominowała muzyka wokalna. Jednak Beethoven wyniósł ponad nią muzykę instrumentalną. Światową popularność artysta zawdzięcza swym dziewięciu symfoniom, sonatom i wariacjom fortepianowym oraz muzyce kameralnej, jak również kwartetom smyczkowym. Beethoven jest postacią często wykorzystywaną w filmach i książkach, tak jak i jego twórczość. Nie jest łatwo tworzyć muzykę osobom niesłyszącym, ale również osobom tracącym słuch w trakcie swojego życia. Ludwig van Beethoven jest tego bardzo dobrym przykładem. W dzisiejszych czasach istnieje również wiele sławnych osób borykających się z utratą słuchu. Jednakże mimo to tworzą dalej, nie poddając się trudnościom losu.

Marta Wojcieszak-Paluch Kierownik Centrum Kompleksowej Rehabilitacji Ruchowej oraz Słuchu i Mowy Polskiego Związku Głuchych w Warszawie